Opinie klientów o Rumunia, Mołdawia - na styku kultur

5.0 /6
30 
opinii
Intensywność programu
4.2
Pilot
5.7
Program wycieczki
4.8
Transport
5.1
Wyżywienie
5.1
Zakwaterowanie
5.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.5/6

Jacek Krakow 14.04.2014

Rumunia, Mołdawia, Ukraina - na styku kultur.

Rumunię i Ukrainę odwiedzamy po raz kolejny. Na tej wycieczce najbardziej zachwyciła nas Rumunia w kolorowych "obrazkach". Pierwszy był "Wesoły Cmentarz" w Sapantach, gdzie nagrobki są ozdobione ludowymi motywami, a rymowane zabawne epitafia streszczają życie zmarłego. Naprawdę jest tu wesoło.... Następne obrazki podziwiamy w Voronet i Humorului, gdzie XV - wieczne monastyry ozdobione są kolorowymi malowidłami na zewnętrznych ścianach świątyni. To jest wyjątkowo piękne. Wszystko tu jest bajkowe: marmoskie wioski wyróżniają się wysokimi bramami ozdobionymi u góry pasem płaskorzeźb. Chronią one domostwo przed złymi mocami. Zadziwia nas mocna wiara tubylców w rozmaite zabobony. Nasza przewodniczka oprócz bogatej historii , zapoznała nas z tradycją i kulturą tut. regionu. Na Bukowinie rumuńskiej mieszka wielu Polaków. Największą polską wsią jest Nowy Sołoniec. Republika Mołdawii przywitała nas sympatycznie. W największej piwnicy winnej Milesti Mici w Kiszyniowie w podziemiu, przy okrągłym stole, przy dźwiękach ludowej kapeli, zorganizowano degustację mołdawskich win. Było miło i wesoło, podobnie jak w następnym dniu podczas mołdawskiego poczęstunku u bardzo gościnnych gospodarzy na wsi. Na Ukrainę wjeżdżamy przez Naddniestrze, prosto do magicznej Odessy nad Morzem Czarnym. Dzięki wspaniałej przewodniczce poznaliśmy bogatą historię i uroki pięknego miasta. To trzeba koniecznie zobaczyć, by poczuć niezwykłą atmosferę. Kijów to Majdan Niepodległości. Jesteśmy w miejscu, gdzie rozpoczęła się "Pomarańczowa Rewolucja". Największe wrażenie zrobiły odnowione w latach 90 tych, liczne i przepiękne cerkwie oraz monastyry , szczególnie Sofia Kijowska. Podobnych wzruszeń dostarczył nam pobyt w bliskim naszym sercom - Lwowie. Miasto przez ostatnie lata bardzo wypiękniało. Na nowo odkrywamy urokliwe zakątki, tropimy polskie ślady przeszłości. Odwiedzamy też groby Polaków na Cmentarzu Łyczakowskim i Orląt Lwowskich.

5.5/6

Artur, Ciechanów 05.06.2015

Rumunia, Mołdawia - na styku kultur

Wycieczka absolutnie godna polecenia. Rumunia oraz Mołdawia absolutnie warto odwiedzić te zakątki Europy. organizacja naprawdę warta docenienia. Bardzo mili ludzie w obu krajach - bardzo otwarci i mili dla turystów.

5.5/6

Turystka 28.08.2016
Termin pobytu: wrzesień 2016

Warto pojechać

Co najbardziej lubię w wycieczkach objazdowych? możliwość poznania nowych miejsc, zobaczenia innej kultury i zwyczajów. Poznanie kraju, który jest tak blisko nas, a jednocześnie tak daleko było niezapomniane. Rumunia nie kojarzy się z miejscem, które warto odwiedzić, a ma tak dużo do zaoferowania, że po wycieczce śladami Drakuli postanowiłam zobaczyć także północ kraju. Nie zawiodłam się. Zobaczyłam dużo nowych miejsc tak innych od tych które znałam. Klasztor w Barsana - zupełnie inny od wszystkich, Wesoły cmentarz - sama nazwa wskazuje, że jest tam coś ciekawego. W Sychocie Marmaroskim trafiliśmy na festyn ludowy, co by ło dodatkową atrakcją. Widzieliśmy kulturę ludową tego regionu: stroje ludowe, tańce, itp. To było tylko na początku wycieczki. Nie można też zapomnieć o Mołdawii - zetknięcie z innym światem. Kraj w Europie, ale czujesz się, jakbyś cofnął się kilkanaście lat. Właśnie z Modawią mam najwikszy niedosyt. Uważam, że było za krótko, program mógłby mieć jeszcze jeden dzień zwiedzania tego kraju. Pani Dorota - bardzo dobry przewodnik po Rumunii - posiada bardzo dużą wiedzę. Opowiadała nam o historii kraju, zwyczajach oraz oczywiście o zwiedzanych miejscach. Bardzo dobrym rozwiązaniem był pierwszy nocleg. Co prawda dojechaliśmy na miejsce około ółnocy, ale te kilka godzin snu w normalnym łóżku, a nie na autokarowym fotelu było zbawienne po całodniowej podróży. Szkoda, że w drodze powrotnej nie było neclegu, ale była to już podróż do domu. nie trzeba było mieć dużo energii na zwiedzanie. Jeśli jednak mogłabym coś zmienić - wydłużyłabym wycieczkę do 10 dni. Dodała dzień w Mołdawii i krótsze przejazdy na powrocie.

5.0/6

Arkadiusz, Łódź 18.10.2015

Rumunia, Mołdawia - na styku kultur

Bardzo ciekawa i fajna wycieczka. Polecam.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem