Opinie klientów o Playa Caleta (ex. ROC Varadero)

3.6 /6
39 
opinii
Atrakcje dla dzieci
3.6
Obsługa hotelowa
3.8
Plaża
5.0
Pokój
3.9
Położenie i okolica
4.7
Rezydent
4.5
Sport i rozrywka
4.2
Wyżywienie
3.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.0/6

Janusz, Sierpc 02.03.2018
Termin pobytu: styczeń 2018

polecam

hotel położony na początku półwyspu 2-3 km od Varadero tuż przy bardzo ładnej szerokiej plaży. Po przeczytaniu kilku bardzo negatywnych opinii byłem mile zaskoczony - pokoje spore, dwa duże królewskie łóżka , czysta wyremontowana łazienka. Jeżeli ktoś chce luksusów to powinien polecieć wyspę obok na Dominikanę. Natomiast gdy założy się że to socjalistyczna Kuba nie zwraca się na drobne lub większe mankamenty to pobyt może być udany. Oczywiście można do paru rzeczy się 'przyczepić" np jedna działająca winda to lekki koszmar, nieszczelne okna trochę wieje gdy zimno, słabej jakości drinki - można przeżyć ale za to plaża , ciepło piękne widoki oceanu z okna i niezwykle mili i sympatyczni mieszkańcy rekompensują te niedostatki. Jedzenia wystarczająca ilość, typowo kubańskie , owoce ,lody, wina i piwo do posiłków tak więc każdy coś dla siebie znajdzie. Sugeruję zabranie ze sobą trochę drobiazgów : długopisy, mydła, szampony czy pasty do zębów- to towar pierwszej potrzeby na Kubie za który obsługa będzie wdzięczna a barmani "przyjaźni". Faktycznie Rosjan jest pełno i nieraz zachowują się "jak zerwani z łańcucha" ale i my dwadzieścia parę lat temu byliśmy podobni. Jeżeli ktoś nie lubi wycieczek zorganizowanych polecam wyjazd do Hawany taxi. Wycieczka ok 100 CUC na osobę a taryfę przy dobrych negocjacjach łatwi się za 100-120 CUC. W np. trzy osoby impreza opłacalna. To już nasz drugi pobyt na przestrzeni roku /poprzednio Cayo Coco i objazd/ dlatego polecam objazd + wypoczynek bo tak można poznać prawdziwą Kubę.

5.0/6

Danka, Koziegłowy 05.02.2015

KUBA WAKACJE MOICH MARZEŃ

Największą wadą tego hotelu jest że nie ma banku{kantoru}do wymiany gotówki i trzeba od razu prawie zwiedzać miasto aby znależć bank.Ale to nic złe wrażenia od razu znikają jak poznaje się takie pilotki jak Monika i pani Mirka

5.0/6

Sylwia, --- 23.02.2024
Termin pobytu: luty 2024

Hotel nie zasluguje nawet na miano jednej gwiazdki!

Niestety hotel totalnie rozczarował , wszech obecny brud i,wszytko lepiące się do rąk można było się załamać i naprawdę ciężko było wziąć cokolwiek do ust , nie wspomnę o myciu jednorazowych kubków do napoi i piwa,pokój w takim stanie że po dwóch dniach leciała nam woda z sufitu centralnie na środku w łazience , on nie zasługuje na miano jednej gwiazdki a jest napisane że są 4, porażka, myślę że dla klientów lepiej byłoby żeby zniknął z oferty, po opisie można bardzo się nabrać.

4.5/6

AiK 03.05.2016
Termin pobytu: grudzień 2016

Było miło, ale...

Pobyt w hotelu spełnił oczekiwania. Uczestnictwo w wycieczkach fakultatywnych pozwoliło poznać częściowo Kubę. Ten pobyt na "królowej Karaibów" - wbrew obiegowym opiniom - rozczarowuje pod wieloma względami. Przyroda, przynajmniej w środkowej części wyspy jest nieciekawa, brak zieleni, dominują bure łąki i zarośla, nie ma lasów, sadów, pól uprawnych etc. Pełno ponurych pozostałości dawnych zakładów przemysłowych. Nie tylko one, ale i codzienne życie na wyspie pozwalają zobaczyć, jakie "dobrodziejstwa" przyniósł socjalizm Fidela Castro. Życie toczy się tutaj niespiesznie pod hasłem "maniana", na punktualność i rzetelność nie ma co liczyć. Zabytki nie powalają na kolana. Hawana w niemal zupełnej ruinie, a najciekawsze są w niej stare limuzyny, amerykańskie i sowieckie. Niemało też naszych maluchów przerobionych niekiedy na kabriolety. Niestety, coraz więcej Kubańczyków potrafi żądać od turystów prezentów, pieniędzy i domagać się napiwków, przez co pobyt na wyspie staje się zbliżony do wakacji w innych rejonach świata zepsutych przez nadmierny ruch turystyczny. W sumie - warto było pojechać i zobaczyć, choć turystyczna pierwsza liga to nie jest. Na całość wrażeń cieniem jednak położyła się sprawa zapłaty za wycieczki fakultatywne u rezydenta. Już w biurze, kupując wycieczkę, dowiedzieliśmy się, że można będzie za wycieczki fakultatywne zapłacić na pewno rezydentowi w walucie euro. Sądziliśmy, że rezydent będzie przeliczał waluty wg obowiązującego kursu, przecież ceny wycieczek fakultatywnych w katalogu i w ogłoszeniu wywieszonym w hotelu są podane w CUC, a nie w euro. Jednak w poniedziałek rano rezydent zażądał zapłaty tyle euro, ile wynosiła cena w CUC, czyli 1:1 twierdząc, że taki właśnie jest przelicznik, co okazało się nieprawdą. Sprawdziliśmy to jednak dopiero po powrocie do kraju. Tym samym oszacowaliśmy, że nasza strata wynieść mogła nawet 50 euro. Czyżby w ten sposób rezydenci dorabiali sobie do dochodów? Dlaczego podobne przypadki są możliwe i jakie są reakcje ze strony biura Rainbow? Bezpośrednio po powrocie do Polski wysłaliśmy w tej sprawie pytanie do sekretariatu biura, jednak przez ponad dwa tygodnie, jak do tej pory, nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem