Opinie klientów o Gusto Italiano - Historia i smaki Italii dla Wygodnych

5.0 /6
opinie
Intensywność programu
5.2
Pilot
5.7
Program wycieczki
5.5
Transport
5.7
Wyżywienie
5.0
Zakwaterowanie
4.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Zawiedziony 13.08.2015

KTO NIE POJECHAŁ NIECH ŻAŁUJE!

Wszystkie dotychczasowe terminy zostały niestety odwołane. A szkoda, bo program bardzo ciekawy. Jak zaznaczyła na początku nasza Pani Pilot, razem "przecieramy szlaki". To dobrze, bo wspólnie poznawaliśmy piękne uroki Toskanii, zwłaszcza te, które są z dala od typowych tras turystycznych. Zdarzało się, że maleńkim miasteczku toskańskim byliśmy jedyną grupą. Ale nie zabrakło też sztandarowych miejscowości: Florencji, Sieny, Pizy i Bolonii. Wszystko odbywało się bardzo sprawnie: przejazdy, zakwaterowanie. Duże brawa dla Pani Ewy za życzliwość, uśmiech, wiedzę i piękno ojczystego języka, operatywność, znajomość j. włoskiego, czasami cierpliwość, a nade wszystko pasję z jaką wykonywała swoją dla nas pracę. Towarzyszył nam również (ku miłemu zaskoczeniu) Pan Przemek, sommelier, który wyjaśniał przez cały czas trwania wycieczki tajniki wina, szampana... Niektórzy turyści uskarżają się to, że obiadokolacje w hotelach są monotonne, nie związane zupełnie z kuchnią zwiedzanego regionu. Ta wycieczka dostarczała nam wrażeń zupełnie odmiennych. Nie było obiadokolacji w hotelach, bo zastąpiły je kolacje-degustacje w fattoriach. Na uznanie zasługuje Ca'Bosco - bo rzeczywiście było Bosko! Tagiatelle z ragu wyśmienite. Poza tym sery i kiełbasy długo dojrzewające. Szybko zapomnieliśmy, że trzeba było iść pod górę. Dość obficie było w fattorii Il Muro, gdzie na koniec była kaczka z rozmarynem. Nie mówiąc o dobrym Chianti. Gospodarstwo rolne u Giuseppe myślę, że zachwyciło każdego. Tam częstowani byliśmy szczególnie owczym serem pecorino. Uśmiech, jaki zagościł na twarzy Giuseppe, gdy żegnał naszą grupę również pokazywał nie tylko naszą satysfakcję. No i wino, które wiele osób wtedy zakupiło. Wyjeżdżając z Umbrii też nie byliśmy głodni. W wytwórni oliwy jedliśmy różne przystawki i makaron. Najsłabiej wypadła kolacja na zamku. Choć widoki były przednie, to dość skromny posiłek. Ale z dań mogliśmy zjeść ribolitę. Na szczególne uznanie zasługuje kurs kuchni włoskiej połączony z degustacją. We Florencji jedliśmy w tratorii. A na odjazd gościła nas gospoda na wzgórzach euganejskich: pastą lub ravioli. Myślę, że nikt nie chodził głodny. Można było dostać dokładkę. Nie mówiąc już o winie: białym, rosso, czerwonym i vin santo. Wina było rzeczywiście pod dostatkiem, zresztą taki program świadomie wybraliśmy. Toskania robi wrażenie: piękne pejzaże, średniowieczne domy i uliczki, klimaty winne, czas jakby stanął w miejscu. Cisza, relaks i odpoczynek. Trzeba pamiętać, że wiele miasteczek toskańskich jest położonych na wzgórzach. Więc trzeba się nastawić na podchodzenie pod górę. Ważne też picie wody i przewiewne ubranie. My mieliśmy afrykańskie powietrze, które wzmagała dodatkowo wilgotność powietrza. Można było się nieźle spocić. Ale od tego jest lato w Toskanii. Program nie był napięty. W każdej miejscowości był czas wolny. Wspaniałe przewodniczki. A zwłaszcza Pani Loreta i Pani Grażynka. W Modenie smakowaliśmy po raz pierwszy lodów z octem balsamicznym. Przyjeżdżaliśmy do hoteli późno. Ale dla mnie to nie wada. Na maksa korzystaliśmy z Toskanii. Nikt nas nie poganiał podczas degustacji (wieczornych kolacji). To także duży plus dla Pani Ewy. Hotele może nie najwyższych lotów, ale to nie wypoczynek. W ostatnim nie nadążała klimatyzacja i szkoda, że basen zamykali już o 19.00. Śniadania: serek, szynka, dżem, masło, pieczywa. Dla nikogo nie zabrakło. Obsługa donosiła. Na koniec chciałbym podziękować Szefostwu Biura Rainbowtours, że z odwagą podjęło się przygotowania takiego programu. To nie tylko zwiedzanie, rezerwacja biletów, ale to także dodatkowa funkcja: wyszukanie odpowiednich atrakcji degustacyjnych i lokali. Jeśli ktoś się waha czy jechać, ja śmiało polecam: bo piękne miejscowości (których nie ma w wielu programach) i smaczki na podniebieniu... Prosimy o dalsze podobne programy. I jeszcze jedno uznanie dla kierowców: za ich umiejętności po bardzo wąskich uliczkach, za cierpliwość na drogach, za to, że wytrzymali upał i nie dawali po sobie poznać, że są zmęczeni! Mam nadzieję, że w nowym katalogu na 2016 r. również ta impreza się pojawi!

5.0/6

toskańskie uzależnienie 15.08.2015

W morzu słońca

Na wycieczce objazdowej z Rainbow Tours byliśmy po raz pierwszy i jesteśmy w pełni usatysfakcjonowani. Program wycieczki był przebogaty, dzięki czemu mogliśmy zwiedzić tak urokliwe miejscowości jak Cortona, Castellina in Chinati, Spello czy Gubbio. Ogromnym plusem wycieczki było to,że większość posiłków jedliśmy w tradycyjnych frattoriach, co dawało nam możliwość spróbowania typowo włoskich przysmaków. Pani pilot była bardzo zorganizowana i rzeczowa, a pan Przemek urozmaicał nam podróż opowiadając o winie i jego produkcji. Lokalne przewodniczki, a w szczególności panie Loretka, Magda i Grażyna, to niesamowite kobiety, które w atrakcyjny sposób przybliżyły nam historię odwiedzanych miejscowości, sztukę i tradycje Toskanii i Umbrii. Słoneczna pogoda, toskańskie krajobrazy mieniące się odcieniami złota, zieleń lasów Umbrii, aromatyczne wina oraz pyszne makarony sprawiły,że ta podróż nie tylko zaowocowała pięknymi wspomnieniami, ale także mamy nadzieję powrócić w to miejsce jeszcze raz!

4.0/6

Adam, Konstancin Jeziorna 11.08.2015

Ciekawe doświadczenie

Mieliśmy szansę uczestniczyć w wycieczce, która po raz pierwszy doszła do skutku. Trudów jej poprowadzenia podjęli się pani Ewa i pan Przemek, a za kółkiem dwóch kierowców Bartków.Wyszło im to świetnie, za co bardzo dziękujemy. Wycieczka udana, choć miała swoje mankamenty. Poprawy wymagają degustacje: zbyt jednostajne, a czasem zbyt ubogie lub w miejscach pozbawionych uroku. Zarówno właściciel octowni jak i przewodniczka oprowadzająca po niej powinni popracować nad tym, by czas tam spędzony był wyjątkowy. Za wzór niech posłuży gospodarstwo wytwarzające sery. Przemiły gospodarz, smaczna i obfita degustacja- jednym słowem doskonale. Uroki Umbrii okrasiła ciekawymi opowieściami lokalna przewodniczka Magda. Inną interesującą osobą z dużą dawką humoru i temperamentu okazała się kolejna przewodniczka, Loreta. Uwaga: duża ilość wina z jednej strony może służyć, z drugiej zaś strony może innych sprowadzać na złe drogi.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem